Rękodzieło jest moją pasją, radością, a także sposobem wyrażania siebie i przepisem na życie... Będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie komentarz:)

czwartek, 30 kwietnia 2009

Co będzie na obiad, mamo?

No właśnie... Często gęsto słysząc to pytanie (ewentualnie zmodyfikowane lekko i zamiast "mamo" pojawia się "kochanie") jesteśmy w rozterce, bo z jednej strony chcemy miło połechtać podniebienia naszych głodomorów, a z drugiej nie zawsze chce się nam cały upojny dzień spędzić w oparach przy garach. I co tu zrobić, co tu zrobić?! I się przy tym nie narobić:)
Osobiście uwielbiam potrawy mało pracochłonne, smakowite, pięknie pachnące i oczywiście dobrze wyglądające, bo jako łasuch jem także oczami:) A ponieważ lubię gotować to lubię też sobie eksperymentować. Tak właśnie powstała moja pizza serowo-szpinakowa z sosem czosnkowym.
Do wykonania jej potrzebujemy

na ciasto:
2 szkl. mąki
1 szkl. wody
1 op. drożdży instant (ale oczywiście mogą być i świeże)
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
oliwa do wysmarowania formy

na nadzienie:
1 kg szpinaku mrożonego lub świeżego
2-3 ząbki czosnku
3-4 łyżki parmezanu
ew. sól do smaku

do przybrania:
1 ser camembert lub brie (najlepiej naturalny, bez dodatków)
2 kulki mozarelli w solance (250g)
30 dag goudy lub ementalera
3-4 łyżki parmezanu
płatki suszonej papryki

na sos:
1 duży jogurt naturalny (~400g, w zależności od preferowanej firmy)
1 łyżka śmietany 12-18%
1-2 ząbki czosnku
sól i świeżo mielony pieprz do smaku

Wykonanie:
Z mąki, wody, drożdży, soli i cukru zagniatamy ciasto. Ma mieć kosystencję dobrze wyrobionej plasteliny, czyli powinno odchodzić od ręki. W zależności od mąki jaką mamy może się okazać, że potrzebujemy nieco mniej lub nieco więcej wody niż w przepisie, dlatego nie wlewamy od razu całości, tylko mniej więcej połowę i w miarę potrzeby dolewamy. Przykrywamy ciasto czystą ściereczką i ostawiamy w ciepłe miejsce na ~30 min. do podrośnięcia.
W tym czasie przygotowujemy szpinak. Jeśli mamy świeży to myjemy go, odsączamy, kroimy w niezbyt cienkie paski i wrzucamy do dużego rozgrzanego garnka (pamiętajmy, że 1 kg świeżego szpinaku zajmuje naprawdę sporą torbę), ewentualnie lekko solimy. Musimy cały czas mieszać by się nie przypalił, możemy ew. podlać go łyżką wody. Gdy mocno "siądzie" i będzie miękki dodajemy wysiśnięty przez praskę czosnek i zagęszczamy startym drobno parmezanem. Jeszcze chwilę trzymamy na ogniu, cały czas mieszajac, aż ser się rozpuści. Odstawiamy do przestygnięcia. Gdy mamy mrożony szpinak to po rozmrożeniu dusimy go około 5 minut, by trochę odparował, doprawiamy czosnkiem, zagęszczamy startym parmezanem i ewentualnie dosalamy (z umiarem, bo parmezan jest dość słony).
Następnie kroimy ser pleśniowy w niedużą kostkę, mozarellę w plastry, a ser żółty ścieramy na tarce o dużych oczkach.
Formę na pizzę (moja ma śr. 40cm i wys. 5 cm) natłuszczamy oliwą, wykładamy ciastem i układamy na nim ser pleśniowy.Nastepnie nakładamy szpinak i dekorujemy pizzę mozarellą,posypujemy serem żółtym oraz parmezanem...... a dla ozdoby również płatkami paprykiTeraz możemy już włożyć naszą pizzę do rozgrzanego do 200 stopni piekarnika. Pieczemy około 30 minut.
W międzyczasie przygotowujemy sos, mieszając jogurt ze śmietaną, czosnkiem, solą i pieprzem. Gdy pizza będzie już gotowa dekorujemy chrupiącą, złotą skórkę częścią sosu i rozpoczynamy ucztowanie:) Nie musimy wołać głodomorów, bo od dawna siedzą przy stole zwabieni zapachami:)
Pycha!
Pisania sporo, ale robi się piorunem:)

8 komentarzy:

  1. Mmmmm... Brzmi fantastycznie i wygląda również fantastycznie. Zapewne też tak smakuje. Uwielbiam szpinak oraz sery, więc z pewnością spróbuję :-)
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uważam, że powinnaś jeść tak pyszne pizzy w ufilcowanym falistym szalu. Podaję link na tę stronę. W zakładce pamokos(czyt. lekcje)są KURSY!!!z fotkami jak to zrobić.


    http://translate.google.pl/translate?u=http%3A%2F%2Fwww.veltinis.lt%2Fmain%2Flucky.php&sl=lt&tl=pl&hl=pl&ie=UTF-8


    To mój prezencik na długi weekend majowy dla Ciebie i przesympatycznych Twoich koleżanek.

    OdpowiedzUsuń
  3. nooo,chyba przez Ciebie odważę się zrobić podejście szpinakowe. Na szpinak miałam kiedyś długie zęby, ale może przyszedł czas na konfrontację ;) Twoja pizza wygląda apetycznie, te sery!!!...
    Pozdrawiam ze słonecznej Gdyni :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm - aż mi ślinka cieknie... a tak myślałam co by tu na obiad upichcić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję Wam za miłe komentarze:)
    Penelopo, spróbuj koniecznie, ta wersja szpinaku jest naprawdę smakowita:) Ja kocham szpinak i czosnek, więc ten duet jest dla mnie małmazją:)
    Ewo bardzo dziękuję za link:) ciekawa strona! Ale ja jestem jakaś mało kumata dziś i do kursów z szalami się nie dogrzebałam;(
    Bogaczko miło mi że do mnie zajrzałaś:)
    Hafijo witaj:) Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z takiego obiadu, zwłaszcza, ze nie wymaga dużego nakładu pracy, a porcja wychodzi spora, więc i dokładki przewidziane:)

    OdpowiedzUsuń
  6. o mamo, wygląda przesmacznie! Uwielbiam każdy składnik tej pizzy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wybitnie apetyczny przepis. Trzeba wypróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. A właśnie wczoraj myślałam, skąd wytrzasnąć fajny przepis na pizzę!
    Spróbuję...

    OdpowiedzUsuń