Rękodzieło jest moją pasją, radością, a także sposobem wyrażania siebie i przepisem na życie... Będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie komentarz:)

niedziela, 27 lutego 2011

Wróciłam:)

Wróciłam do domu ze Zlotu Dolnośląskiego. Było świetnie!


Jeszcze żyję i mam się chyba dobrze, choć momentami był to matrix;)) Dwa dni warsztatowania (w sumie 4 szkolenia po średnio 10 osób) to było jednak wyzwanie. Ale miałam na zajęciach tak fantastycznych uczestników, że była to dla mnie prawdziwa przyjemność:) Mam nadzieję, że Wam się podobało, bo ja naprawdę bardzo się cieszę, że mogłam Was wszystkich poznać:) Byliście kochani! Bardzo dziękuję za Waszą pomoc, zwłaszcza przy ogarnianiu tych wszystkich maneli, które przytargałam:)) Żałuję tylko, że nie miałam zbytnio czasu na spokojne pogaduchy, mam nadzieję, że następnym razem uda się to nadrobić;) Z tego wszystkiego nie porobiłam za dużo zdjęć;( O wzięciu aparatu przypomniałam sobie dopiero dzisiaj i w dodatku mam tylko zdjęcia z warsztatów. Ale dobre i to!:D Postaram się je szybko tutaj wrzucić. Pozdrawiam wszystkich bardzo ciepło!:)
P.S. Z tego co wiem niedługo będzie powtórka z rozrywki, czyli powoli myślimy o drugim zjeździe:D Tylko jeszcze cicho sza!

18 komentarzy:

  1. Termin kolejnego zlotu miał być na razie tajemnicą. ;)

    Dzięki za odwiezienie do domu, no i udział w naszym zlotowym wydarzeniu. :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Uppppppppppppps... nie mam dzisiaj dobrego kontaktu na stykach jednak:/ Ale zakamuflowałam już termin;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłaś cudowna! I szalona! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Hehe, miło było poznać i następnym razem się zapisuje na warsztaty u Ciebie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasiula, szkoda, że nie było za bardzo czasu na pogaduchy, ale sobie to nadrobimy! Ślicznie wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
  6. oj tak, jedyne co to było za mało czasu na pogaduchy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kasia nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę:) mi juz tylek przyrasta do krzesła..a tak bym sobie pozdzierała glos na warsztatach i nałapała tej niesamowitej energii:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kasiu dziękuję za wspaniałe warsztaty i ogrom wiedzy z filcowanie. Już się nie mogę doczekać kiedy kurce przyfilcuję oczyska. Pozdrawiam serdecznie!!!! Buziole ogromne!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za warsztat z decou :* Trochę dodatkowej wiedzy łyknęłam dzięki Tobie :)
    Już myślę nad jajkiem od Ciebie i obiecuję pokazać efekty, gdy skończę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kasiu, dzięki za fantastyczną zabawę na warsztatach :) Bardzo mi się to spodobało i jeśli tylko będę mogła to przylecę na kolejny zlot :)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Kasiu, dziękuję że byłaś i do następnego razu!

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak się cieszę Kasiu,że wreszcie mogłam Cię poznać. Ogromną robotę odwaliłaś na Zlocie.
    Ciągłe wykłady, niesamowite tempo/bo czasu b.
    mało/ ale dałaś radę ze wszystkim jesteś super.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kasieńko zrobiłaś kawał dobrej roboty.Szkoda że nie mogłam uczestniczyć w takim cudownym spotkaniu

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne przeprowadziłaś warsztaty:)I ta atmosfera, dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przyłączam się do podziękowań - było wspaniale :) Kurę obiecuję skończyć i przyznam się do zakupu pierwszych wełnianych paczuszek :)Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. To ja Wam dziękuję:) Byliście fantastyczni! Riona, jak ja mogłam Cię nie poznać... no nie mogę!
    Teresko-strasznie się cieszę, że Cię mogłam zobaczyć:)
    Kasiu-nie czekaj do kolejnego zlotu, zapraszam na kawę jak tylko bałagan ogarnę;)
    Tusia-dorabiaj oczyska i pochwal się potem;)
    Plakatówka-mnie też było miło:D
    Dawidzie-jesteś niesamowity:) Cieszę się, że Cię poznałam, mam nadzieję załapać się następnym razem na Twoje pokazy (żałuję, że tym razem nie udało mi się), bo bloga przejrzałam z podziwem:) Filcuj dzielnie, Twoja kura jest naprawdę niezła:) A jakbyś miał pytania to pisz:)
    Oliwko, Eight - bosz jak mi Was mało było, baby jedne!!!;)
    Jaga-dziękuję:* Może następnym razem skusisz się na przyjazd??
    Minimysz-działaj, działaj moja droga:) Cieszę się, że mogłam się czymś podzielić:)
    Gosia-te fotki to moja pięta achillesowa, ale postaram się sprężyć;))
    Lorka - mnie za to nogi do d... włażą;) Ale też bym sobie coś w końcu podziergała, już się doczekać nie mogę!!!
    Kruliku-ja też dziękuję i cieszę się, że mogłam z Wami być:)
    Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń