Dawno mnie tu nie było... Blog zarósł kurzem i czas to zmienić. Parę osób powiedziało mi do słuchu co o tym myślą i... jestem im wdzięczna za tego kopa;) Obiecuję poprawę i mam nadzieję, że na obiecankach się nie skończy;)) Nie było mnie sporo czasu, ale to nie oznacza, że nic się u mnie twórczego nie działo. Działo się i to sporo. Powstała między innymi na zamówienie dla Pani Kasi taka oto torebka.
Torba jest spora, bo pomieści bez problemu format A4. Filcowana z merynosów południowoamerykańskich i nowozelandzkich z dodatkiem bawełny:)
Pozdrawiam Was serdecznie!
oooo , fajnie Cię czytać!!! :-D Torbą mega urocza;-) zazdroszczę możliwości filcowania... ja z wiosną miałam kłuć... a tu łóżko kłuje mnie w pupę już :-P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię cieplutko!!! :-*
Fajnie, że znów coś filcujesz i pokazujesz. Torebka urocza i smakowita.
Usuńtorba niezwykłej urody:)
OdpowiedzUsuńnooooo, jakie apetyczne wejście :)
OdpowiedzUsuńidealna dla mnie truskawkozercy ;)
OdpowiedzUsuńWitam Pani Kasiu ...truskawka jak malowana ...piękna torebka !!! pozdrawiam ..Julia ze Ś-cy :)
OdpowiedzUsuńKasienko ! bardzo miło mi widzieć nowe Twoje prace, na które zawsze czekam z utęsknieniem :) i na kolejne już czekam ...
OdpowiedzUsuńno ciekawa torebka:)podoba mi się bardzo:)
OdpowiedzUsuń