Swego czasu powstał taki oto komplet: filcowana na jedwabiu kryza z falbaną i kapelusz. Wełna to merynosy australijskie (dostępne tutaj), reszta to czarna koronka, cekiny, koraliki i loki owcy norweskiej. Wyszło lekko gotycko - takie skojarzenia miałam zwłaszcza przy kryzie. Jak Wam się podoba?
Też mam gotyckie skojarzenia. Tak czy owak, komplet super, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńŚwietny komplet i super manekin.
OdpowiedzUsuńCały Komplet - rewelacja, ale sama kryza jest przecudna Bardzo mi się podoba Pozdrawiam wiosennie :)
OdpowiedzUsuńAleż ja uwielbiam takie gothic klimaty :)
OdpowiedzUsuńSuper!
kapelusz fajny (ogólnie super, ale ja i nakrycie głowy = nieporozumienie, chociaż im dłużej na niego patrzę, tym bardziej mi się podoba ;)), ale kryza... aaaa!!! rewelacja!
OdpowiedzUsuń