Wakacje niestety dobiegły już końca, dzieciaki poszły do szkół, przedszkoli, koniec z luźniejszym trybem dnia, zaczyna się powrót do codziennych obowiązków, codzienna bieganina... Byle nie zwariować i zbyt szybko nie stracić energii odzyskanej po lecie;)
W tym roku moje wakacje miały wymiar raczej symboliczny, wyjazd był od domu rzut beretem (może być filcowym;D) i na króciutko, ale dobre i to! Po prostu wcześniej zaszyłam się w zaciszu domowym by móc porobić trochę rzeczy, na które wcześniej czas nie pozwolił:) Już wkrótce - jak tylko uporam się ze zdjęciami - postaram się pokazać efekt moich wakacyjnych starć ze scrapkami, decou czy filcami:) Troszkę się uzbierało, nie jakaś tam wielka góra, ale widać, że nie obijałam się:D
Po powrocie z radością odkryłam, że na blogach po sąsiedzku sporo się dzieje:)
Na przykład Asia Eight otworzyła swój własny
sklepik z rarytasami do scrapów:) Będą papiery, wstążki, stempelki Jej projektu:) Asiu BRAWO! Z pewnością będę zaglądać, kupować i polecać innym, bo po prostu warto:)
Z tej okazji u
Eight do zdobycia cukierasy:)

To dobrze, że na rynku rękodzielniczym pojawiają się rzeczy takiej jakości, wykonane właśnie u nas:) Bo Polki potrafią! I to jak:)