Ech, sporo czasu minęło, a zdjęć jak nie było tak nie ma... Niejedna (niejeden?;D) z Was już pewnie dawno machnęła na mnie ręką, ale jak bonie dydy nie miałam kiedy zabrać się za wstawianie fotek:(
Dziś w ramach poprawy wstawiam scrapkowy folderek na CD, który popełniłam z okazji narodzin synka naszych zaprzyjaźnionych sąsiadów (jak dobrze mieć sąsiada;D) Spędziłam nad nim dwa dni i dwie noce, bo brak mi odpowiednich urządzeń, a i wprawa w scrapowaniu niewielka, ale już niedługo to mam nadzieję nadrobić;) Pomysł z folderkiem zaczerpnięty od Agnieszki ze Scrappassion, która w scrapach jest dla mnie guru scrapowo-technicznym i skarbnicą pomysłów:) Ukłon dla Agi za to co i jak robi!
Dziś w ramach poprawy wstawiam scrapkowy folderek na CD, który popełniłam z okazji narodzin synka naszych zaprzyjaźnionych sąsiadów (jak dobrze mieć sąsiada;D) Spędziłam nad nim dwa dni i dwie noce, bo brak mi odpowiednich urządzeń, a i wprawa w scrapowaniu niewielka, ale już niedługo to mam nadzieję nadrobić;) Pomysł z folderkiem zaczerpnięty od Agnieszki ze Scrappassion, która w scrapach jest dla mnie guru scrapowo-technicznym i skarbnicą pomysłów:) Ukłon dla Agi za to co i jak robi!
Folderek już wręczony jakiś czas temu, sprawił radość niemałą, więc i ja jestem zadowolona:) A oto on (w roli głównej papier Sassafras i ćwieki od Latarni Morskiej, które uwielbiam oraz kwiatki Primy i własnej produkcji;D):Jakby ktoś pytał to z metalowych bradsów idących po łuku jest ułożone imię Michaś;)W razie potrzeby folderek można związać po bokach, stąd odpowiednie dziurki robione genialną nitownicą Crop-a-Dile na każdej stronie...Jak widać, namiętnie używałam też zdobycznego punchera MS Doily Lace i pieczątek, a gdy brakło odpowiednich - w ruch poszły... kredki;)i jeszcze kilka kwiatków na koniec, bo choć kiczowate, to mam do nich słabość wielką:)No:)
Ślicznie, śliczne i jeszcze raz śliczne!
OdpowiedzUsuńMówisz, że wprawę masz niewielką...? Nie wierzę... ;)
Pozdrawiam...
Witaj Inno:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę scrapy to dla mnie temat dopiero zgłębiany, ale ja się szybko uczę - zwłaszcza jak mnie coś zaintryguje;) Cieszę się, że Ci się podoba:) Zawsze miło takie słowa słyszeć:) Dzięki!
Jesteś bardzo zdolnym uczniem, to widać...
OdpowiedzUsuńPonoć człowiek do wszystkiego jest zdolny jeśli tylko chce... :D
Dla mnie tabu jest filcowanie i chyba już tak pozostanie...
i ja się powoli do scrapowania uśmiecham, a po takich cudownościach jakie tu pokazujesz mam mega kopa do nauki! buśki i wyściski, Ania
OdpowiedzUsuńo kurcze, jakie to śliczne... czekałam z niecierpliwością na coś nowego u Ciebie :) i się doczekałam i to jak :) BUZIAK
OdpowiedzUsuńKasiu...powiem tak, czego nie tkną Twoje zdolne łapki zamienia się w złoto. Jeśli mogę się w tej materii wypowiadać, to Twój folderek nie wygląda mi na pracę początkującej scraperki... piękny jest:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię gorąco:)
Kasiu, zaglądam sobie czasem do Ciebie i cieszę oczy Twoimi kolejnymi projektami. Śliczne rzeczy wychodzą spod Twoich rąk. Niesamowite, że nawet patrząc z daleka na scrapbookingowe wariacje od razu można powiedzieć: "izydorczykowe":)
OdpowiedzUsuńBędzie mnie więcej :)
Dołączyłam do grona blogowiczek, teraz na stałe :)
Nooooo Kasiu........ zaraz będziemy Ci pokłony bić na spotkaniach scrapkowych ;-) początkującą scraperka cha cha cha... ale jaka mega zdolna! :-D A te kwiatki mi się szalenie podobają! Buziole :-)
OdpowiedzUsuńKasiu, zupełnie nie wiem, dlaczego dopiero teraz trafiłam na Twojego bloga. Jestem w zachwycie nad Twoimi poczatakmi scrapowymi tak samo jak po obejrzeniu Twojej lampy, ozdoby drzwi, rysunków długopisem, malowanych butelek i każdego kolejnego decu na RiO. Super, że jest miejsce, gdzie Cię mozna popodglądać, bo to zawsze wielka przyjemność. Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńScrapek -miodzio! Taki w sam raz dla młodego Obywatela świata.
OdpowiedzUsuń...a ja wciąż napatrzeć się nie mogę na Twoje filcowanki.
Pozdrawiam serdecznie.