Rękodzieło jest moją pasją, radością, a także sposobem wyrażania siebie i przepisem na życie... Będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie komentarz:)

wtorek, 24 września 2013

Remontowo

Dość długo nie pojawiało się nic nowego na moim blogu, ale okres wakacyjny był dla mnie okresem remontów. Nie było lekko. Co prawda to blog o rękodziele, ale remont robiliśmy własnoręcznie i jest w nim akcent mocno rękodzielniczy, dlatego uznałam, że opowieści remontowe będą jak najbardziej na temat. I zawsze to coś innego niż kartki, kwiatki czy skrzyneczki:) 
Co zatem remontowałam? Odpowiedź na początku sierpnia brzmiałaby - łazienkę. Ale wyszło na to, że właściwie prawie każde pomieszczenie coś nowego dostało. I tak - balkon zyskał na świeżym wyglądzie, ponieważ się zlitowałam i wymalowałam mu balustradę. Pokój moich chłopaków dostał nowe szafki, które pomogły uporządkować rozgardiasz panujący w grach wszelakich. Zrobiliśmy też małą reorganizację, by dostosować pokój do potrzeb świeżo upieczonego ucznia;) W kuchni wymieniliśmy szafkę, którą mój młodszy łasuch był uprzejmy zarwać w poszukiwaniu lukierków i innych słodkości. Przedpokój został wymalowany nowym kolorem i zamontowaliśmy dodatkowe szafki na buty, by te nie walały się tuż przy wejściu. Jeszcze tylko nasz pokój oczekuje na przypływ gotówki i wymianę sofy;) No a łazienka? Otóż łazienka przeszła totalną metamorfozę. Tak wyglądała jeszcze z początkiem sierpnia, po 12 latach naszego urzędowania. Niby nie było najgorzej, ale... klamka zapadła - robimy remont!

Początki wyglądały jakby wybuchła nam w domu bomba;)



Potem było też mało ciekawie, choć już ciut lepiej, bo z mniejszym bajzlem. Zrobiło się minimalistycznie, choć mniej intymnie, bo drzwi też wyleciały;)



Jak zwykle przy tego typu okazjach nie obyło się bez kilku niespodzianek i nie wszystko szło zgodnie z planem. Ot, choćby producent kabiny zaskoczył nas lekko wysyłając nam w oryginalnie zapakowanej paczce pół kabiny prawej i pół lewej. Mało tego, właściwą część dosłał nam dopiero za trzecim razem:D A co, jak szaleć to szaleć;) Na szczęście  to wszystko już za nami! :) I tak oto mam nową łazienkę. A gdzie ten akcent rękodzielniczy (poza malowaniem, zbijaniem kafli, skręcaniem, wierceniem, składaniem mebli, etc.)? Otóż wymyśliłam sobie, że tym razem chciałabym mieć na ścianie dekoracyjny beton:) Jako że małż odmówił w tej kwestii współpracy (ba - nawet początkowo oprotestował ten pomysł), postanowiłam, że zrobię go sobie sama. Bo on po prostu musiał być, nic innego nie pasowało do mojej koncepcji nowej łazienki;) Dlatego po konsultacji ze specem (Seba - dziękuję Ci serdecznie!) zakasałam rękawy i własnoręcznie wykonałam fakturę betonu na swoich 4 ścianach:) A oto efekty tych naszych wspólnych łazienkowych zmagań:







 I na koniec zbliżenie struktury:)


Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i obiecuję, że kolejne posty nie będą już na temat remontu;)

poniedziałek, 15 lipca 2013

Filcowany kwiat

Niedawno miałam okazję gościć u siebie bardzo sympatyczną i niezwykle uzdolnioną znajomą - Kasię, znaną zapewne niektórym jako BogaczKa. Kasia chciała ufilcować kwiat. Ale nie zwykły mały kwiatek, a wielowarstwowego wielkoluda:) Jak to mówią: mówisz - masz, tak więc podczas spotkania powstała bardzo fajna forma. Muszę Wam powiedzieć, że taki kwiat to faktycznie niezwykła ozdoba. Niby kwiatków już trochę zrobiłam, ale pomysł Kasi by kwiat był zdecydowanie większy to naprawdę strzał w dziesiątkę. On robi naprawdę duże wrażenie! No i świetna zabawa przy nim była:) A że w miłym towarzystwie czas szybko płynie, ani się obejrzałyśmy a 3 godzinki gdzieś nam uciekły;)









niedziela, 7 lipca 2013

Torebka z filcu

Niedawno miałam okazję przygotować dla mojej sympatycznej klientki Agnieszki specjalny prezent dla jej bliskiej przyjaciółki. Była to filcowana na jedwabiu torebka. Torba miała być w charakterze podobna do mojej czarnej torby z "kraterem", którą pokazywałam kiedyś tutaj, bo właśnie taka forma spodobała się Agnieszce. Powstało coś takiego:

W środku dwa magnetyczne zapięcia i zamiast podszewki - jedwabny szyfon


Torba jest dość spora. Z powodzeniem pomieści dokumenty formatu A4:)

wtorek, 2 lipca 2013

Na zakończenie roku szkolnego

Już za nami koniec roku szkolnego, wakacjami czas się cieszyć. Za nami apele, ostatni dzwonek i podziękowania dla nauczycieli. Mój pierworodny skończył właśnie trzecią klasę. Zleciały nam te trzy lata niesamowicie... Dlatego chciałam w szczególny sposób wyrazić podziękowanie jego wychowawczyni, za to, że przez ten czas, dzień w dzień wkładała mnóstwo swojego wysiłku, empatii, dobrych chęci i serca, by kształcić młodego:) Z tej okazji powstał komplet biżuteryjny, który własnoręcznie wydziergałam szydełkiem (tak, tak, stało się niemożliwe - dopadła mnie mania dziergania!) z koralików Toho i Preciosa oraz kartka z serii "więcej wykrojników już nie miałam":) na bazie cudnych papierów UHK Gallery Gaj Oliwny i Eight Oliwkowe zawijasy. Sama kartka to lift cudnej kartki Doroty.






Pani się spodobało. A sznurów koralikowych będzie więcej!:D

wtorek, 4 czerwca 2013

Sutasz (soutache) krok po kroku

Tuż przed długim weekendem (których ci u nas dostatek ostatnio;D) w pracowni Manualnie.pl odbyły się w kameralnym gronie kolejne warsztaty sutaszu. Fantastyczna prowadząca - Ala krok po kroku wyjaśniała dziewczynom co i jak zrobić, by z kolorowych sznurków i koralików powstały oryginalne zawieszki. Dziewczyny miały ochotę stworzyć nietypowe kształty sutaszu oraz nauczyć się wszywania różnej wielkości i różnego kształtu koralików. Było bardzo sympatycznie i niezwykle pracowicie:) Kolejne takie warsztaty mamy w planie już 19.06.2013 roku, czyli  za 2 tygodnie. Serdecznie zapraszamy wszystkich, którzy chcieliby nauczyć się tej niezwykłej techniki haftu!
Wybór sznurków z palety 60 kolorów dostępnych w Manualnie.pl i koralików wcale nie był taki prosty:
 
Ala ustala z dziewczynami projekt pracy:

Powoli coś już widać:




Czasami dużo łatwiej się czegoś nauczyć, gdy ktoś nam po prostu pokaże, w którym miejscu, co i jak:


Nasz warsztat dobiega końca. Ponieważ dziewczyny chciały stworzyć dużo bardziej rozbudowane prace, Ala pokazuje jak zrobić wykończenie i udziela wszelkich wskazówek, by można było w domu kontynuować szycie:

Dziewczyny obiecały pochwalić się zdjęciami jak dokończą swoje zawieszki. A póki co efekty ponad 4h szycia:



Na koniec jeszcze kilka słów o samej prowadzącej, byście mogli bliżej ją poznać:

Ala Krasny - z wykształcenia ekonomistka, z wykonywanych zawodów m.in. grafik komputerowy i animator filmów animowanych. Obecnie od kilku lat poświęcam się moim pasjom, a ich zakres stale się powiększa. Ciągle poszukuję czegoś nowego. Moją pierwszą miłością jest ceramika i szkło fusingowe, ale jak każda kobieta lubię biżuterię, więc i w tej dziedzinie odnalazłam sporo interesujących mnie technik, takich jak biżuteria witrażowa, sutasz, haft koralikowy czy beading - technika mozolnego splatania ze sobą koralików w formy przestrzenne.


Zapraszamy już 19.06.2013 na następne spotkanie z sutaszem albo 14.06 na warsztaty beadingu - będziemy robić sznury koralikowe, czyli modne ostatnio bransoletki z koralików:)