Rękodzieło jest moją pasją, radością, a także sposobem wyrażania siebie i przepisem na życie... Będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie komentarz:)

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Dwa do trzeciej razy pięć:)

...czyli urodziny mojego Małża. A jako że jest matematykiem i wiecznie ze wszystkich liczb układa działania matematyczne i przy tym jest wielkim fanem piłki nożnej, to nie mogło się obyć bez tortu w wydaniu specjalnym, własnoręcznie ukręconego:) Zwłaszcza, że urodziny były akurat podczas Euro. I jak się okazuje, dużych chłopców też takie niespodzianki cieszą! Mimo pewnych niedoskonałości, wynikających z ograniczeń technicznych:) Sto lat, zatem!

8 komentarzy:

  1. Kasia, mistrzostwo!!! BOSKI!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. ale sliczny ... napewno był przepyszny pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepsze życzenia dla męża i super tort!!!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Suuuuuper ! Piękny tort ! A bramki z czego powstały?

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki, dzięki:) Bramki są plastikowe, kupiłam gotowe, razem z figurkami. Piłki to świeczki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu-cudny, a jeśli smakował tak wspaniale jak wygląda to ja też chce taki! bo i ja kibicem wielkim od dziecka jestem:) Pozdrawiam cieplutko !!

    OdpowiedzUsuń