Z okazji Walentynek mam dla Was - mam nadzieję miłą:) - niespodziankę! Dzisiejszy post powstał z myślą o osobach, które chciałyby w prosty sposób wykonać postarzony przedmiot, a nie wiedzą jak się za to zabrać, ale też może okazać się pomocą dla tych, którzy mają kłopoty z uzyskaniem spękań imitujących łuszczącą się farbę. Tutorial jest też zupełną podstawą, czyli ilustrowanym ABC decoupage'u, będzie więc w sam raz dla osób, które chcą dopiero zacząć ozdabianie przedmiotów tą techniką. (Tu informacja dla Was - całkiem spokojnie możecie zrezygnować na początku z preparatu pękającego i też będzie fajnie, a na pewno łatwiej). Zdjęcia do dzisiejszego kursu powstały jakiś czas temu, ale dopiero teraz udało mi się stworzyć z nich kurs krok po kroku:)
Metod postarzania jest naprawdę bardzo wiele, ale tym razem pokażę Wam jak za pomocą odpowiedniego preparatu, tzw. crackle 1-składnikowego, uzyskać efekt spękań, czyli fachowo mówiąc - krakelurę, a zwykłą świeczką - dekoracyjnie przetarte brzegi, czyli tzw. efekt shabby chic.
Potrzebne nam będą następujące rzeczy:
- wybrany podkład akrylowy, a do niego pędzel z długim włosiem ze świńskiej szczeciny,
- klej do dekupażu wraz z pędzlem z krótkim włosiem ze świńskiej szczeciny, którym bardzo dobrze klei się papier klasyczny,
- farby akrylowe w dwóch kontrastujących ze sobą kolorach, a do nich pędzle nylonowe lub z kuny bądź wiewiórki,
- crackle jednoskładnikowe wraz z pędzlem z nylonu,
- lakier akrylowy i naprawdę miękki pędzel nylonowy lub z włosiem borsuka.
Ponadto:
- wybrany przedmiot - u mnie będzie to drewniane lusterko z szerszą ramą,
- papierowe motywy (ja będę zachęcać do użycia klasycznego papieru do dekupażu i postaram się pokazać, że wcale nie jest trudny w użyciu),
- papier ścierny (np. w kostce albo w papierowym arkuszu),
- plastikowy talerzyk, który posłuży za paletę,
- samoregenerująca się mata do wycinania,
- nożyk z obrotowym ostrzem, skalpel albo nożyczki do wycinania precyzyjnego,
- kubek z wodą,
- papierowy ręcznik,
- gumowe rękawiczki, jeśli nie lubimy mieć brudnych rąk,
- szmatka albo dodatkowy pędzel do usuwania pyłu po szlifowaniu.
Aby móc przystąpić do postarzania musimy najpierw wyciąć wybrane papierowe motywy i odpowiednio przygotować drewno. Do wycinania możemy użyć albo nożyczek, albo nożyka i podkładki, czyli jak komuś wygodniej, choć nie ukrywam, że lawirowanie między listkami jest zdecydowanie łatwiejsze przy pomocy nożyka, zwłaszcza jeśli ten ma obrotowe ostrze. Oczywiście pamiętamy, by motywy były naprawdę starannie wycięte i nawet między łodyżkami usuwamy zbędne tło, szczególnie jeśli jest w innym kolorze niż wybrany przez nas kolor farby, bo naprawdę będzie je widać.
W trakcie pracy dobrze jest układać wstępną kompozycję, by wiedzieć jak dużo motywów przygotować i jakich. Unikniemy wtedy wycinania za dużej ilości elementów.
Na taką powierzchnię można już położyć pierwszą warstwę farby akrylowej. W tym przypadku jest to farba w kolorze umbry palonej i to właśnie ten kolor będzie widoczny w szczelinach. (Informacja dla osób początkujących, jak i dla tych co nie chcą używać kraka ani robić przecierek - na tym etapie możecie śmiało zrezygnować z używania preparatu pękającego czy efektu shabby chic albo z jednego i drugiego, gdyż nie jest to integralna część dekupażu, to tylko dodatkowe efekty. Wówczas po podkładzie i przeszlifowaniu od razu malujecie lustro jasnym kolorem farby). Ponieważ zależy nam by farba była naniesiona gładko używamy miękkiego pędzla z nylonowym włosiem. Malujemy niezbyt grubą warstwę. Gdybyśmy chcieli uzyskać jednolite pokrycie, czynność trzeba byłoby powtórzyć. Nam wystarczy teraz ta jedna warstwa.
Do uzyskania efektu shabby chic, czyli przetartej, nadgryzionej "zębem czasu" powierzchni, użyjemy świeczki. Dzięki temu farba łatwiej nam zejdzie w wybranych miejscach. Ja posmarowałam świeczką wszystkie kanty. Nadmiar stearyny po prostu strzepujemy.
Moglibyśmy już pomalować następną farbą nasze lustro, ale ja chciałam prócz efektu shabby uzyskać jeszcze efekt łuszczącej się farby, dlatego dodatkowo nałożyłam niezbyt grubą warstwę kraka 1-składnikowego. To dzięki niemu wierzchnia warstwa farby nam popęka. Preparat naniosłam w wybrane miejsca bezpośrednio z opakowania suchym, czystym i miękkim pędzlem.
Poczekałam aż krak zupełnie wyschnie i pomalowałam drugim kolorem farby (tym razem kolor o wdzięcznej nazwie Cappuccino) całą powierzchnię. Dobrze jest wybrać farbę w kontrastującym kolorze, wtedy efekt jest bardziej wyraźny. Farbę nakładałam zdecydowanymi ruchami w jednym kierunku, starając się nie robić poprawek. Preparat zaczyna działać na farbę natychmiast i pęka ona praktycznie pod pędzlem, dlatego ciężko mi było zrobić zdjęcie w trakcie jej nakładania. Jak wszystko dobrze wyschło przetarłam kanty lusterka papierem ściernym. W miejscach, gdzie była świeczka bez problemu farba odeszła za pierwszym pociągnięciem.
Mamy już przygotowane tło, więc możemy przykleić nasze wzory. Przed przyklejeniem papieru klasycznego namoczyłam wszystkie wycięte fragmenty w wodzie i osączyłam papierowym ręcznikiem. Po kolei przyklejałam wszystkie kwiatki, nanosząc klej na niezadrukowaną stronę papieru, a następnie przykładając je w wybrane miejsca jeszcze raz od wierzchu pokrywałam całość klejem, pamiętając o wyciśnięciu nadmiaru kleju i powietrza spod spodu.
Mamy już przygotowane tło, więc możemy przykleić nasze wzory. Przed przyklejeniem papieru klasycznego namoczyłam wszystkie wycięte fragmenty w wodzie i osączyłam papierowym ręcznikiem. Po kolei przyklejałam wszystkie kwiatki, nanosząc klej na niezadrukowaną stronę papieru, a następnie przykładając je w wybrane miejsca jeszcze raz od wierzchu pokrywałam całość klejem, pamiętając o wyciśnięciu nadmiaru kleju i powietrza spod spodu.
(fot. Roman Ball, dzięki uprzejmości portalu Deccoria.pl)
Gdy wszystkie motywy zostały przyklejone spryskałam delikatnie całość brązową farbą i domalowałam część gałązek.
Po wyschnięciu całość została zabezpieczona kilkoma warstwami lakieru akrylowego, który naniosłam miękkim nylonowym pędzlem (tym z białym włosiem, z drugiego zdjęcia). Po drugiej/trzeciej warstwie lakieru dobrze jest przeszlifować powierzchnię papierem ściernym i po odpyleniu kontynuować lakierowanie, a następnie szlifować co drugą warstwę. Czynności powtarzamy aż do uzyskania zadowalającego nas efektu wygładzenia i wtopienia w tło papieru. Im lepiej uda nam się wtopić papier, tym bardziej motyw będzie sprawiał ręcznie malowanego, a to właśnie jest ideą decoupage'u :)
(fot. Roman Ball, dzięki uprzejmości portalu Deccoria.pl)
Teraz nasze lustro wystarczy odpowiednio wyeksponować w jakiś ładnym kąciku i może cieszyć oczy:)
Życzę Wam przyjemnej zabawy z papierem:)
Na zakończenie mam jeszcze krótki filmik - relację z pokazu, na którym powstało to lusterko, a który miałam przyjemność prowadzić podczas zlotu użytkowników portalu Deccoria.pl. Co prawda było to parę lat temu, ale zawsze miło powspominać i pośmiać się z siebie:D
Na zakończenie mam jeszcze krótki filmik - relację z pokazu, na którym powstało to lusterko, a który miałam przyjemność prowadzić podczas zlotu użytkowników portalu Deccoria.pl. Co prawda było to parę lat temu, ale zawsze miło powspominać i pośmiać się z siebie:D
Pozdrawiam,
Katarzyna.
No i tak położony jednoskładnikowiec, to rozumiem ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne lusterko wyszło.
Pozdrawiam z Posen :)
Z tym krakiem jednoskładnikowym, mam większe problemy niż z dwu. Muszę jeszcze poćwiczyć, bo u Ciebie piekny efekt wyszedł.
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne:) Tak po prawdzie, to uważam, że jednoskładnikowiec tylko z pozoru jest łatwiejszy niż kraki dwuskładnikowe. Próbuj i pochwal się efektem. Na pewno wyjdzie coś fajnego:) Pozdrawiam!
UsuńVika - dziękuję! Miło to słyszeć, zwłaszcza od Ciebie:) Pozdrawiam z Wroclove;)
OdpowiedzUsuńtaki jednoskładnikowiec bardzo mi się podoba! super się "wpasował" w motyw, piękna praca!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Kalisza :)
Dziękuję Reniu - cieszę się, że Ci się podoba:) Pozdrawiam z Wrocławia;)
UsuńPiękna praca i bardzo przystępnie przedstawiona!
OdpowiedzUsuńDzięki:) Wszelkie uwagi, szczególnie co do przystępności, będą bardzo cenne!:)
UsuńNiema dość zaparcia by zająć się decupagem dlatego pozostaje podziwianie dzieł innych zgrabnych rączek
OdpowiedzUsuńDziękuję:) I pozdrawiam serdecznie;)
UsuńZdolna kobitka! Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę:) Dziękuję!
UsuńBardzo przyjemnie ogląda się ten filmik. świetnie dziewczyny
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Ściskam serdecznie;)
UsuńBardzo jasno wszytko wytłumaczyłaś i pokazałaś. Dzięki za ten materiał, a do pracowni zajrzę, bo okazuje się, że mam niedaleko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam:)
UsuńŚwietny tutek. Piękna praca :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo mi miło:) Pozdrawiam!
UsuńAleż pięknie się zadziało... nie lubię jednoskładnikowych spękań... no nie lubię i dziś właśnie zmieniam zdanie! Magicznie się wszystko we mnie zmieniło.
OdpowiedzUsuńAniu - dodajesz mi skrzydeł, kochana!:) Całuski!
Usuń