Pojawił się znienacka, rozpanoszył. Wydawałoby się nawet, że miły z niego gość. Słodki futrzak. A tu proszę! Zaraziła mi bestia chłopaków wiatrówką... I bądź tu człowieku miły dla obcych;)
Już od jakiegoś czasu obserwuję Twojego bloga i zachwycam się filcowymi stworkami. Bardzo mnie ten filc intryguje, ale narazie brak mi śmiałości żeby spróbować :) Ale na pewno będę tu zaglądać, żeby pocieszyć oczy:)
Pozostaje mieć nadzieje, że u Ciebie za oknami deszcz bo wtedy chłopcy łatwiej zniosą paskudę :-)) A filczak fajny. Brakuje mi jednak twojego decu :-((
Kasiu, ależ ten futrzak słodki! i pozostańmy przy tym, że to miły gośc -żadna bestia! Przybył z misją do Twoich chłopaków. Zaraził wiatrówką, by uodpornic ich system immunologiczny na przyszłośc :) szybciutko go przeproś a za pokutę dorób mu jakiś kapelusik albo muchę -należy się agentowi ;)
Dziękuję za serdeczne przyjęcie potwora:) Penelopo kochana, uwierz - to wyjątkowo paskudna bestia;) Ale z całą pewnością rację masz:) Tylko mały biedny strasznie...
i tak się zaczęło... a mnie zaraziłaś TY- miłością do pottwoornickich ZARAZ :p juz się u mnie jedna zaczyna tu panoszyć, ale to taka wiesz... od bałaganu się zalęgła u mnie :p
Już od jakiegoś czasu obserwuję Twojego bloga i zachwycam się filcowymi stworkami. Bardzo mnie ten filc intryguje, ale narazie brak mi śmiałości żeby spróbować :)
OdpowiedzUsuńAle na pewno będę tu zaglądać, żeby pocieszyć oczy:)
Pozostaje mieć nadzieje, że u Ciebie za oknami deszcz bo wtedy chłopcy łatwiej zniosą paskudę :-)) A filczak fajny. Brakuje mi jednak twojego decu :-((
OdpowiedzUsuńrozbrajające spojrzenie zarazy jednej :D
OdpowiedzUsuńhihihih! Straszna zaraza :-DD
OdpowiedzUsuńKasiu, ależ ten futrzak słodki! i pozostańmy przy tym, że to miły gośc -żadna bestia! Przybył z misją do Twoich chłopaków. Zaraził wiatrówką, by uodpornic ich system immunologiczny na przyszłośc :)
OdpowiedzUsuńszybciutko go przeproś a za pokutę dorób mu jakiś kapelusik albo muchę -należy się agentowi ;)
Jaka piękna zaraza :D Spojrzenie cyklopowe ma zabójcze :) Taką to z chęcią bym przygarnęłą :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za serdeczne przyjęcie potwora:)
OdpowiedzUsuńPenelopo kochana, uwierz - to wyjątkowo paskudna bestia;) Ale z całą pewnością rację masz:) Tylko mały biedny strasznie...
i tak się zaczęło... a mnie zaraziłaś TY- miłością do pottwoornickich ZARAZ :p juz się u mnie jedna zaczyna tu panoszyć, ale to taka wiesz... od bałaganu się zalęgła u mnie :p
OdpowiedzUsuń