Rękodzieło jest moją pasją, radością, a także sposobem wyrażania siebie i przepisem na życie... Będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie komentarz:)

poniedziałek, 29 czerwca 2009

Potworne kropki

Pojawił się znienacka, rozpanoszył. Wydawałoby się nawet, że miły z niego gość. Słodki futrzak. A tu proszę! Zaraziła mi bestia chłopaków wiatrówką... I bądź tu człowieku miły dla obcych;)

8 komentarzy:

  1. Już od jakiegoś czasu obserwuję Twojego bloga i zachwycam się filcowymi stworkami. Bardzo mnie ten filc intryguje, ale narazie brak mi śmiałości żeby spróbować :)
    Ale na pewno będę tu zaglądać, żeby pocieszyć oczy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozostaje mieć nadzieje, że u Ciebie za oknami deszcz bo wtedy chłopcy łatwiej zniosą paskudę :-)) A filczak fajny. Brakuje mi jednak twojego decu :-((

    OdpowiedzUsuń
  3. rozbrajające spojrzenie zarazy jednej :D

    OdpowiedzUsuń
  4. hihihih! Straszna zaraza :-DD

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasiu, ależ ten futrzak słodki! i pozostańmy przy tym, że to miły gośc -żadna bestia! Przybył z misją do Twoich chłopaków. Zaraził wiatrówką, by uodpornic ich system immunologiczny na przyszłośc :)
    szybciutko go przeproś a za pokutę dorób mu jakiś kapelusik albo muchę -należy się agentowi ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaka piękna zaraza :D Spojrzenie cyklopowe ma zabójcze :) Taką to z chęcią bym przygarnęłą :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za serdeczne przyjęcie potwora:)
    Penelopo kochana, uwierz - to wyjątkowo paskudna bestia;) Ale z całą pewnością rację masz:) Tylko mały biedny strasznie...

    OdpowiedzUsuń
  8. i tak się zaczęło... a mnie zaraziłaś TY- miłością do pottwoornickich ZARAZ :p juz się u mnie jedna zaczyna tu panoszyć, ale to taka wiesz... od bałaganu się zalęgła u mnie :p

    OdpowiedzUsuń