Rękodzieło jest moją pasją, radością, a także sposobem wyrażania siebie i przepisem na życie... Będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie komentarz:)

poniedziałek, 19 marca 2012

Shibori

Muszę przyznać, że filcowanie to coś, co najbardziej z rękodzieła uwielbiam robić:) Nie dość, że codziennie patrząc na niesamowite kolory wełny, która mnie w mojej niewielkiej pracowni otacza, stosuję sobie koloroterapię;), to w dodatku praca z nią fantastycznie relaksuje i pobudza wyobraźnię. Wełna jest tak plastyczna, że można z niej stworzyć niemal wszystko. Daje taki ogrom możliwości, że chyba życia mi nie wystarczy by zgłębić wszystkie techniki;)

Zawsze intrygowało mnie tworzenie wszelkiej maści tekstur i faktur, dlatego z tym większą radością odkryłam shibori, które w filcowaniu otworzyło przede mną kolejną furtkę w magicznym świecie wełny. Czym jest shibori? Shibori jest japońską techniką farbowania tkanin oraz uzyskiwania rozmaitych faktur czy struktur, dzięki odpowiednim wiązaniom, owijaniu, wycinaniu czy przeszyciom. W filcowaniu używa się tych sposobów podczas pracy z wełną, a efekty są naprawdę zaskakujące.

Moje pierwsze próby nie są może zbyt imponujące, ale już wiem, że jest to temat, który będę drążyć;) Jako że na topie ostatnio u mnie kryzy, to właśnie na kryzie postanowiłam wypróbować swych sił. Tak oto krótki szaliczek z falbanką, zrobiony z merynosów australijskich filcowanych na jedwabnym szyfonie, z lokami i czesanką jedwabną, pokrył się pierwszymi, nieśmiałymi bąbelkami:)






4 komentarze: