Rękodzieło jest moją pasją, radością, a także sposobem wyrażania siebie i przepisem na życie... Będzie mi miło, gdy zostawisz po sobie komentarz:)

poniedziałek, 23 marca 2009

Z odzysku

Mojemu małżowi udało się odzyskać całą masę fotek z rozwalonej karty, więc szybko je tu wrzucam, by znowu jakieś licho mi ich nie pożarło:) Nie, nie wrzucę od razu tego całego tysiąca, bez obaw. Będą się pojawiać sukcesywnie, w dodatku mocno przesiane:DD Niestety aparat musi pójść do naprawy. Póki co muszę grzecznie się przeprosić ze starą Minoltą, która często gęsto odmawia współpracy. Ot, z wiekiem stała się Fochną. Ale jej zbójeckie prawo, więc nie czepiam sie zbytnio;)
Ponieważ moja miłość do filcu z godziny na godzinę rośnie, wrzucam filcowanki igłą dziergane. Niedźwiedź i diabeł powstały pod koniec lutego i były pierwszymi filcowymi pracami jakie zrobiłam (czyli przed kapciami i kwiatami na mokro), dlatego mają swoje niedoskonałości, ale dzieciaki, mimo niezaprzeczalnego talentu destruktorskiego nie zdołały ich jeszcze rozłożyć na części pierwsze, więc chyba nie jest źle;)
Edmund (powędrował do Mikołaja):Stefan (pilnuje Kuby):A parę dni temu zrobiłam taką małą sówkę:I szanowna trójka w komplecie:cdn... :)

6 komentarzy:

  1. nie pałam jakąś szczególną miłością do filcu (może najpierw trzeba spróbować i wtedy jakiś wirus atakuje?), a i modzie na sowy też nie uległam, ale twoja sówka jest przesłodka! ma tak błogie spojrzenie, że aż chce się ją utulić do snu:D

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja zapałałam miłoscią do miśka, choc wszystkie mi się bardzo podobają! Dobrze że odzyskałaś zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe prace, proszę o więcej.100 zdjęć???? Już wygodnie zasiadam............

    OdpowiedzUsuń
  4. mój faworyt to sówka :) śliczna jest. pozostałe twory też super!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta sówka zdaje się być senna ;)
    Zapraszam po wyróżnienie do Pana Szydełko:
    http://panszydelko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń